Jednym z bardziej charakterystycznych punktów w naszych Tatrach jest bez wątpienia Mnich.

Nasze Tatry pełne są różnych legend – o złotej kaczce, połączeniu Morskiego Oka z Morzem Śródziemnym, Smreczyńskim Stawie bez dna, o groźnym smoku i naszym „potworze z Loch Ness” itd., itd. My mamy swój Giewont i armię śpiących rycerzy, Słowacy natomiast – Krywań w kształcie indiańskiego pióropusza...

Jednym z bardziej charakterystycznych punktów w naszych Tatrach jest bez wątpienia Mnich. Ma 2068 m n.p.m. Istnieje również Zadni Mnich, Żabi i Roztocki. Mnicha znajdziemy również w skałach, ale jakoś ten tatrzański Mnich jest najbardziej znany.

W wierszu Kazimierza Andrzeja Jaworskiego z 1928 r. czytamy:
Mnich – ale nie cichy braciszek.
Modli się – ale nie z pokorą.
Mgła siwa się nad nim kołysze,
wiatr pod nim ugina bory.

A jak powstał?
Ponoć mnich – brat Cyprian z Czerwonego Klasztoru, skonstruował latającą maszynę. Zakonnik ten był faktycznie postacią realną! Żył w latach 1724 – 1775 (faktycznie nazywał się Frantz Ignatz Jasdrike). Ukończył studia medyczne, był lekarzem, aptekarzem, pasjonatem botaniki i zielarstwa – głównie wynajdywał nowe gatunki roślin w Pieninach i Tatrach.


z archiwum Schroniska Morskie Oko

Obok wielu różnych czynności, którymi się zajmował, leczył również ranne ptaki. To właśnie one – ich obserwacja, wnikliwa analiza ruchów skrzydeł i poszczególnych mięśni, spowodowały, że i on zapragnął latać. Po wielu próbach (na początku nieudanych) zaczął zgłębiać technikę latania coraz lepiej i radził sobie na tym polu coraz bardziej.

Ponoć zakonnikowi przyśnił się Anioł, który nakazał mu spalić skrzydła, zaprzestać jakichkolwiek prób wzbijania się w powietrze i zażądał powrotu do dawnych obowiązków. Ten jednak, nic sobie z tego nie zrobił. Kontynuował swoje „lotnicze eksperymenty w najlepsze”.

W końcu ze szczytu Trzech Koron w Pieninach, przyleciał nad Morskie Oko. Wtedy Bóg postanowił go za to ukarać. Nie chciał bowiem, by ktokolwiek ingerował w ustalone od zawsze prawa natury i zamienił go w skałę – stąd po dziś dzień nazywa się ją Mnichem! Szczyt jest zatem przestrogą przed ludzką pychą i postępowaniem wbrew woli bożej.

Symbol Mnicha używa się również do oznaczania przewodników tatrzańskich (na ich blachach). 

 Bartek Michalak

Źródła:
https://www.portalgorski.pl/,
https://www.tatry-przewodnik.com.pl/,
https://portaltatrzanski.pl/,
http://www.pieniny.net.pl/legendy-pieninskie/,
https://schroniskomorskieoko.pl/.