24 października 1989 roku, Jerzy Kukuczka wraz z Ryszardem Pawłowskim podejmują się próby zdobycia Lhotse nową drogą na południowej ścianie, wówczas przez nikogo jeszcze nie pokonanej. Kiedy są już blisko wierzchołka góry, Kukuczka odpada od ściany i traci życie spadając w przepaść.

 

Relacja o Płd. Ścianie Lhotse i o tragicznej śmierci Jerzego Kukuczki dnia 24.10.1989 r. w relacji jego rodziny i przyjaciół.

Opublikowany przez Ryszard Jan Pawłowski Środa, 23 października 2019

 

 


Mija 30 lat od tych tragicznych wydarzeń. Z jednej strony, cieszy fakt, że osoba Jerzego Kukuczki to dziś postać kultowa, której historia, dokonania, osobowość nieustannie przyciągają wielu pasjonatów górskiego świata. Dla wielu wspinaczy Kukuczka jest niepodważalnym autorytetem, wzorem do naśladowania.

2410kukuczka
fot. Jerzy Kukuczka na Lhotse

Z drugiej strony nasuwają się pytania związane z jego osobą. Co jeszcze osiągnąłby w górach? Przez jak długi czas byłby jeszcze aktywnym wspinaczem? Czy byłby ciągle związany ze światem gór i jak wielu jego kolegów po fachu opowiadałby o górach na wszelkiego rodzaju festiwalach i prelekcjach? Tego już nigdy się nie dowiemy. Ważne jest to, by tak samo często jak przez ostatnie ćwierćwiecze postać Jerzego Kukuczki cały czas przypominać, by pamiętać o nim, zarażać innych jego miłością do gór, o której można przeczytać w zapiskach, jakie po sobie zostawił. Na koniec nasuwają się jeszcze słowa żony himalaisty, Cecylii Kukuczki:

„Spotkało mnie w życiu coś wielkiego, pięknego i niepowtarzalnego. Miałam szczęście być żoną Jerzego Kukuczki i towarzyszyć mu przez kilkanaście lat jego życia. Obserwowałem Jego wielkie osiągnięcia, upadki, rozterki, chwile szczęśliwe, chwile bardzo trudne na drodze, którą wybrał. Odkrywałam w Jerzym nowe wartości, które przywiązywały mnie do Niego coraz silniej. Choć minęło już wiele lat, wciąż jest mi trudno ukazać mój ból i cierpienie po jego stracie. (…) Zabrały Go góry. Czy mogło być inaczej…?”

Cytat pochodzi z książki Jerzego Kukuczki pod tytułem „Mój pionowy świat”

źródło:archiwum Portalu Górskiego/Bartek Andrzejewski