Internet pełen jest relacji z wycieczek górskich z dziećmi czy też bez. Porad, forów, grup dyskusyjnych, blogów. Jednak na dłuższą metę nic nie jest w stanie zastąpić papierowej książki, którą można wziąć ze sobą wszędzie, pokazać dziecku, wspólnie obejrzeć zdjęcia. Razem zaplanować podróż, a nawet wbić do niej pieczątkę ze szczytu, czy schroniska. Zobaczmy co zatem ma nam do zaoferowania przewodnik “Góry z dzieckiem” autorstwa Marleny Woch i dlaczego jest on konkurencyjny wobec wszystkiego tego, co możemy znaleźć w internecie.

Recenzja książki Góry z dzieckiem

Czarno na białym, ale przy tym bardzo kolorowo

W przewodniku urzeka spójność, którą można zaobserwować już od pierwszych stron. Przewodnik podzielony jest na pasma górskie, włączając w ten podział również te, mniej popularne, acz piękne jak na przykład: Góry Suche, Opawskie, Bialskie, Złote czy Świętokrzyskie. Każda trasa posiada swój stopień trudności począwszy od jednej kropki - oznaczającą łatwy szlak bez trudności z niewielką liczbą wzniesień, po 5 kropek oznaczających trasę odpowiednią dla rodzin ze starszymi dziećmi i dużym doświadczeniem. Autorzy ostrzegają, iż na takiej trasie mogą znaleźć się odcinki śliskie, strome, z ekspozycją lub z dodatkowymi ubezpieczeniami pod postacią łańcuchów, drabin, klamer. Podana jest również długość wycieczki w kilometrach, co pozwala odpowiednio oszacować tempo i zakładany czas przejścia z naszymi pociechami. Prócz tego zdjęcia, mapy oraz wyczerpujący opis, dzięki któremu nic na szlaku nie jest w stanie nas zaskoczyć. Na koniec każdego opisu szlaku garść ważnych informacji, jak mijane po drodze schroniska, pensjonaty, numery telefonów, adresy mailowe, a także przydatne informacje dotyczące wstępów do parków, dodatkowych atrakcji, czy biletów na kolejki czy wyciągi.

Każdy masyw górski podsumowany jest z kolei namiarami na główne atrakcje turystyczne, które w ramach niepogody pozwolą na otarcie łez z powodu odwołanej wycieczki górskiej.

Przygotowanie do wędrówki

Możemy być zaprawionymi w bojach piechurami, jednak gdy na świecie pojawia się dziecko, nagle tracimy głowę. Chyba zna to każdy z nas - pakowanie potrzebnych rzeczy na eskapadę, a następnie jej zaplanowanie. Tu z pomocą przychodzą pierwsze rozdziały książki, które są czystą teorią dla świeżo upieczonych górskich rodziców. Obowiązkowa lektura przed postawieniem pierwszego kroku. Z resztą nie bez przyczyny rozdział ten zatytułowany jest “zanim wyruszycie w góry”. I czego tu się nauczymy? Przede wszystkim szacowania własnej i dziecka kondycji, umiejętnego planowania wycieczki, doboru ubrania adekwatnego do panujących warunków, a także śledzenia prognozy pogody. Nauczymy się też jak odpowiednio motywować dziecko i jak radzić sobie w przypadku, kiedy w połowie drogi pośrodku niczego młodzian stwierdzi, że bolą go nogi i dalej nie idzie. Znajdziemy tu również gotowe recepty na to, co spakować do plecaka, w co wyposażyć apteczkę, jakie nosidło lub chustę wybrać, w końcu gdzie możemy wybrać się z niemowlakiem jeszcze w wózku.

Cele i wyzwania

Jak zarazić dziecko swoją pasją? Stworzyć odpowiedni system motywacyjny. Marlena Woch w “Góry z dzieckiem” podaje przykłady długoterminowych górskich projektów, które mogą wciągnąć i zaangażować nasze dzieci, jak na przykład zbieranie punktów w książeczce PTTK i uzyskiwanie kolejnych odznak. Lub zdobywanie najwyższych szczytów Korony Gór Polski, które ostatnimi czasy stało się bardzo modne. Od razu na Rysy może nie wejdziemy z naszym narybkiem, ale może to być piękny cel wieńczący cały projekt. Ostatnie brakujące ogniwo, najtrudniejszy, najwyższy szczyt Polski. Działa na wyobraźnię, prawda? Co oprócz tego? Mała Korona Beskidów, Korona Polskich Beskidów, Korona Sudetów, Korona Sudetów Polskich, Główny Szlak Beskidzki, Główny Szlak Sudecki - a po realizacji tych wszystkich zamierzeń nie zorientujemy się nawet kiedy nasze dziecko wydorośleje i pójdzie już swoją własną, oczywiście górską drogą.

Zrodzone z pasji

To co powstaje z pasji i zaangażowania, z miłości do gór i z chęci spędzenia wspólnie czasu musi okazać się sukcesem. Tak jest w przypadku prowadzonego przez rodzinę Państwa Woch funpage’a - o tej samej nazwie - Góry z dzieckiem. Od 2012 roku liczba śledzących ich fanów stale wzrastała, by obecnie osiągnąć liczbę 28000 śledzących profil. A kim są autorzy poradnika? Ludźmi, którzy aktywnie realizują swoją pasję górską. Dziś ich dzieci mają 11 i 2 latka, a ich rodzice Marlena i Mariusz ani na chwilę nie zwolnili tempa! W słowie wstępu piszą, iż pasja to siła, która daje napęd, stymuluje do działania, sprawia, że oczekiwanie staje się czasem radości i pozwala wierzyć, że marzenia się spełniają. Gdy w ich rodzinie pojawiło się pierwsze dziecko stanęli przed dylematem, czy z gór zrezygnować, czy zdobywać je we trójkę. Domyślacie się odpowiedzi…

Już podczas pierwszego wyjazdu z Martą pojawił się plan zdobycia Korony Gór Polski. Wraz z realizacją tego pomysłu miłość do gór nabrała jeszcze rozpędu. To właśnie wraz z córką zakochali się w górach bez pamięci. Po 9 latach urodził się synek Marcin, a cała rodzina stoi dziś przed kolejnym wyzwaniem - rodzinnego przejścia Głównego Szlaku Beskidzkiego.

Poradnik “Góry z dzieckiem”, który ukazał się nakładem wydawnictwa Pascal jest lekturą obowiązkową każdego aktywnego rodzica, który chce rozpocząć przygodę górską ze swoim dzieckiem. Książka pozwoli w łatwy i przystępny sposób przygotować się do trekkingu, wybrać odpowiednią trasę, podpowiedzieć ciekawe tereny, o których nieraz nie mieliśmy nawet pojęcia. Na dodatek może stanowić swoisty pamiętnik, gdyż ostatnie strony zostały wydzielone na własne notatki oraz na przybicie pieczątki ze schroniska.

Paulina Wierzbicka