W grudniowym „n.p.m.” poruszający reportaż o wydarzeniach spod Babiej Góry, gdzie kilka miesięcy temu kilkoro turystów walczyło o życie. Ten tekst jest dowodem na to, że nawet w niskich, polskich górach można się znaleźć w krytycznej sytuacji.


Grudniowy Magazyn Turystyki Górskiej "n.p.m."
Zapraszamy także w słoweńskie Karawanki, do Kazachstanu i na Węgry oraz w Wysokie Tatry na Słowacji, Karkonosze oraz Beskid Wyspowy. Na łamach także szczegóły kolejnej edycji Biwaku Zimowego „n.p.m.”. Ósme zimowe spotkanie już w pierwszy weekend marca na Hali Krupowej. A wcześniej, w grudniu, zapraszamy na 10. Krakowski Festiwal Górski.

Na krawędzi życia – Beskidy. Niepozorne góry, bracia mniejsi potężnych Tatr. Pozbawione postrzępionych grani i grożących zewsząd zimową porą lawin. Zatem, prostolinijnie myśląc, bardzo bezpieczne. Zapisując się na zorganizowaną wycieczkę w bielskim oddziale PTTK, Magdalena i Tomasz Jakubas nie spodziewali się, że wkrótce znajdą się w centrum nie tylko pogodowej nawałnicy, ale i medialnej burzy, o której skutkach większość z Was czytała albo słyszała na początku 2012 roku. Co tak naprawdę wydarzyło się pod Babią Górą, gdy ponad 20 osób wzywało pomocy?

– Czekamy. Zimno. Teraz już wiemy, jak wygląda piekło. Kolejna myśl: przeżyć to. Uporczywie mam przed oczyma sceny z filmu „Nordwand” – oblodzonych bohaterów czekających na ratunek w północnej ścianie – wspomina Tomasz Jakubas.

Pieśń lodu i ognia – Przez kilkadziesiąt lat góry Börzsöny stanowiły naturalną granicę między Czechosłowacją a Węgrami. Ze względu na strategiczne znaczenie, Węgrzy nie budowali tutaj fabryk i nie rozwijali sieci dróg. Dzięki temu góry, niemal w całości pokryte lasami bukowymi, pozostały dzikie. Choć stanowią miejsce weekendowych wycieczek mieszkańców Budapesztu, na szlaku najczęściej pozostaje się samemu, słysząc jedynie ryczące w pobliżu jelenie.

Góry niepozornych Węgier to propozycja nowego cyklu „n.p.m.” – „Fly&hike”, czyli „Leć i wędruj”. Proponujemy w nim, jak za niewielkie pieniądze polecieć w różne zakątki Europy i niemal po wyjściu z samolotu ruszyć w góry.

Żlebami Karawanków – Pan Bóg stworzył Karawanki po to, byśmy mieli co robić w zimie – tak mawia jeden ze słoweńskich wspinaczy. I choć malownicze pasmo ma sporo do zaoferowania w bezśnieżnych porach roku, to najczęściej odwiedzam je wtedy, gdy pod butami głośno skrzypi białe szaleństwo – deklaruje nasz redakcyjny spec od Słowenii Piotr Skrzypiec. W grudniu zapraszamy w Południowe Alpy Wapienne.

Magister za wstęp nie płaci – W wielomiesięcznej podróży przez kontynent azjatycki Kazachstan miał być dla Łukasza Supergana krajem zobaczonym jedynie w przelocie, w drodze między szczytami Tien-Szanu i Pamiru. Dwa tygodnie w górach Alatau uświadomiły mu jednak, jak błędne było to podejście. Krótka wyprawa do południowego Kazachstanu stała się piękną, górską przygodą.

W tonacji Trójki – Późną jesienią nawet Skwer Radiowej Trójki w sercu Szklarskiej Poręby jest pusty. Nic, tylko przysiąść na ławce i szukać odcisków ust Moniki Olejnik, Wojciecha Manna, Marka Niedźwieckiego czy Kuby Strzyczkowskiego. O tej porze roku Karkonosze wyglądają zupełnie inaczej. Zachęcamy do wędrówek z dziećmi, tym razem do Wodospadu Szklarki i na Szrenicę.

A ponadto:

Bystra Ławka na deser – Czwórka przyjaciół z Kielc w 2012 roku zdobyła kilka tatrzańskich szczytów: Koprowy, Granaty, Mała Wysoka od Łysej Polany, Sławkowski, Krywań czy Jagnięcy to najważniejsze cele, które udało się im zrealizować. Na deser zostawili sobie Bystrą Ławkę. Szlak ze Szczyrbskiego Plesa przez wodospad Skok należy do jednych z najpiękniejszych w słowackich Tatrach.

Ściana płaczu – Tysiące lat temu na mieliznach pomiędzy Krakowem a Tatrami zakotwiczyło kilka wysp. Wieki mijały i cały archipelag stopniowo zasiedlali Pnioki i Krzoki. Wieści z dalekich krain docierały tylko w słowach Ptoków. Stare czasy nie wrócą, jednak reżyserskie tuzy wciąż przelewają tu swoje wizje na błony filmowe. Beskid Wyspowy kryje niejedną tajemnicę.

Kierunek – Ukraina! – Przed wojną Główny Szlak Beskidzki prowadził aż po Stoh na granicy z Rumunią. Teraz jest znacznie krótszy – kończy się w polskich Bieszczadach. Ale i tak kto chce go przejść, musi się przygotować na ponad pół tysiąca kilometrów wędrówki. Jest się z czym mierzyć. W grudniu na łamach „n.p.m.” opowieść dwójki przyjaciół z Makowa Podhalańskiego, którzy pokonali 520-kilometrowy Główny Szlak Beskidzki.

poradnik:

W rozkroku – Często zaniedbywanym elementem naszej górskiej garderoby są odpowiednie do górskiej aktywności spodnie. Kupując odzież na wyprawę czy zwyczajne wycieczki, nigdy nie powinniśmy jednak wartościować, która część ubioru jest ważniejsza i w konsekwencji bardziej przydatna. O czym warto wiedzieć przed zakupem górskich spodni? Jakie wybrać? Na co zwrócić uwagę?

8. Biwak Zimowy „n.p.m.” – Na łamach grudniowego „n.p.m.” znajdziecie także szczegóły 8. Biwaku Zimowego „n.p.m.”, który od 1 do 3 marca 2013 r. odbędzie się na Hali Krupowej w Beskidzie Żywieckim. W tym roku gościem specjalnym imprezy będzie Aleksandra Dzik, zdobywczyni Gaszerbruma II, pierwsza Polka, która uzyskała tytuł Śnieżnej Pantery.

W programie m.in. przygotowanie biwaku zimowego, posługiwanie się sprzętem zimowym, podstawy szkolenia lawinowego, udzielanie pierwszej pomocy, terenoznawstwo, gotowanie w namiocie zimą, biwak awaryjny, fotografowanie zimą, nocny spacer w rakietach śnieżnych. Zgłoszenia przyjmujemy od 19 listopada do 7 grudnia 2012 roku. Więcej w grudniowym „n.p.m.”.