'n.p.m.' lipiec 2012Dostępny jest już najnowszy, lipcowy numer Magaznu Turystyki Górskiej „n.p.m.”.  Zapraszamy m.in. na Pik Lenina i w Alpy Sztubajskie, a także w Góry Łużyckie oraz na najwyższy szczyt Kuby – Pico Turquino. Miłośnikom Polskich gór polecamy Czerwone Wierchy w Tatrach, Karkonosze, zapomniane nieco Góry Bardzkie i Beskid Żywiecki. Ponadto wyprawa do XIX-wiecznego Zakopanego i przegląd plecaków 30-litrowych.


Do dwóch razy sztuka
Pik Lenina (7134 m n.p.m.) zaliczany jest do szczytów, których zdobycie nagradzane jest prestiżowym medalem, zwanym Śnieżną Panterą. Aby otrzymać to zaprojektowane przez Iwana Antonowicza odznaczenie, wspinacze muszą zdobyć pięć najwyższych szczytów byłego ZSRR: Chan Tengri, Pik Komunizma, Pik Pobiedy, Pik Korżeniewskiej oraz Pik Lenina. I nie jest to proste przedsięwzięcie. Bo choć do tej pory na Śnieżną Panterę weszło ponad 600 alpinistów (w tym pięcioro Polaków), to zdobycie wyróżnienia wciąż oznacza wejście do wąskiego grona najlepszych z najlepszych.
Pik Lenina uważany jest za najłatwiejszy siedmiotysięczny szczyt z tej grupy, ale lekceważyć go nie można. Magdalena Prask podczas wspinaczki przeżyła nie tylko ekstremalne warunki atmosferyczne, ale i śmierć jednego ze wspinaczy.

Debiut na dwóch tysiącach
Stubaier Höhenweg to bardzo popularny szlak we Wschodnich Alpach, biegnący na wysokości powyżej 2000 m n.p.m. Łączy ze sobą górskie schroniska, nie wymuszając na turystach mozolnej wędrówki w górę i dół. Aby przejść go w całości, potrzeba około ośmiu dni, ale można oczywiście wybrać tylko interesujący nas fragment. Na trasie nie ma wymagających wejść na szczyt, ale są liczne granie i odchodzące od nich boczne grzbiety. Wiele z nich prowadzi wąskimi półkami, jest mocno eksponowanych i zabezpieczonych linami. Trasa w Alpach Sztubajskich jest idealna dla tych, którzy na przykład wędrowali do tej pory po Tatrach i jadą do Austrii po raz pierwszy.

Śladami Castro i Che Guevary
Ponad 50 lat temu w górach Sierra Maestra do przejęcia władzy szykował się Fidel Castro. Dziś to miejsce, nadal odcięte od świata, w którym życie toczy się własnym, wolniejszym rytmem. Wejście na Pico Turquino (1974 m n.p.m.), najwyższy szczyt na wyspie, z poziomu morza jest bardzo wyczerpujące, ale niezwykle atrakcyjne.

Szampańskie Wierchy – Tatrzańskie Czerwone Wierchy kojarzymy przede wszystkim z wędrówką z Kasprowego Wierchu. Ale można wybrać wariant bardziej ambitny – od wylotu Doliny Kościeliskiej przez Kobylarzowy Grzbiet na Małołączniaka. Aż trudno w to uwierzyć, ale na tym szlaku spotkamy nawet klamry i łańcuchy.
Ponadto

Veni, vidi – Zakopane - Dawniej było tu więcej owiec niż turystów. Z góralskiej chałupy tworzono kanon sztuki, a niepiśmienni górale przyjaźnili się z bohemą. Nic dwa razy się nie zdarza. Zostały tylko pożółkłe zdjęcia i kartki, na których synowie epoki spisali tatrzański mit. Jakby wiedzieli, że żar w fajce Sabały kiedyś zgaśnie. Zapraszamy w niezwykłą podróż do XIX-wiecznego Zakopanego.

Skarb za miedzą - W poszukiwaniu gór idealnych na wypad z dziećmi polecamy zachodni kraniec Sudetów. Góry Łużyckie, położone zaledwie kilkanaście kilometrów od Bogatyni, są strzałem w dziesiątkę. I choć ich wysokość nie powala (na przykład skalisty Klíč liczy zaledwie 760 m n.p.m.), to liczne skalne atrakcje sprawią, że na brak wrażeń nikt narzekać nie będzie.

Husyci i wielkie bum - Do miasta Barda wkroczyli Czesi. Nie, nie ci dzisiejsi, miłujący pokój rubaszni piwosze znad Wełtawy, lecz wymachujący cepami, rohatynami i morgenszternami zapiekli i bitni zwolennicy Jana Husa. O tak, miasto Bardo miało prawdziwego pecha. Zapraszamy na wędrówkę z Kłodzka do Barda z historią w tle.

Z dala od Śnieżki – Popularne Karkonosze to nie tylko Śnieżka. Dlatego nie pchamy się na zatłoczoną Drogę Przyjaźni, tylko stawiamy na boczne szlaki i szukamy niespodzianek. Zaczynamy w Miłkowie, odwiedzamy kaplicę św. Anny, podziwiamy Wodospad Podgórnej i kierujemy się do Rezerwatu Śnieżne Kotły.

Na wojennej ścieżce - Beskid Żywiecki leży na terenach przygranicznych, więc tutejsze szczyty i doliny z pewnością były świadkami ciekawych historii. Ruszając na szlak z Węgierskiej Górki na Rysiankę, mamy nadzieję to potwierdzić. Przy okazji przekonamy się, że Westerplatte i Sopot nie muszą się kojarzyć tylko z Pomorzem.

Poradnik: Mała szafa, duże możliwości - Wędrując po górach, coraz częściej mijamy turystów z plecakami o niewielkich rozmiarach. Ich pojemność najczęściej nie przekracza 30 litrów i często nie są to już typowe, a więc mało uniwersalne, turystyczne konstrukcje. Wszystko wskazuje na to, że doczekaliśmy się plecakowej zmiany warty. W lipcowym numerze „n.p.m.” przegląd najpopularniejszych modeli plecaków 30-litrowych.

Wyścig z czasem – Jakub Terakowski rozmawia ze Zbigniewem Floreckim, autorem rekordowego zdobycia Korony Gór Polskich. Czy zdobywanie gór na czas to jeszcze pasja czy już tylko bicie rekordów?

więcej: www.npm.pl