Jutro ponownie wyruszamy na nasz projekt. Cel jest jasny i klarowny: End of silence 8b+. Po ostatnim pobycie w Wilder Kaiser i powrocie z Szat na tarczy zdecydowaliśmy się na rekonesans na drodze Hubera. Plan jest taki by jutro dotrzeć na parking, zrobić przepak i ruszyć pod ścianę z zamiarem kimania pod nią...

W niedzielę z samego rana uderzymy na drogę. Na pewno nie liczymy na sukces już pierwszego dnia ale ja mam nadzieję, że uda nam się porządnie zapatentować najtrudniejsze wyciągi by po reście w końcu poczuć adrenalinę związaną z wiarą, że idziemy na pik w ciągu. Trudno powiedzieć jak potoczą się losy na 8b i 8b+. Niby zapoznaliśmy się na nich z pojedynczymi przechwytami ale jak zagra to w ciągu sami nie wiemy. Niedziela powinna nam dać sporo informacji…