Patronaty

Wyprawa Marks Engels 2013 niestety dobiegła końca i bezpiecznie wszyscy wrócili do kraju. Niestety nie udało się nam zrealizować głównego celu wyprawy, wejście na szczyt K. Marksa (6723 m), jednak Uczestnicy zrobili dobre rozpoznanie terenu, co w znaczniej mierze ułatwi im dokończenie wytyczonego celu w następnym podejściu. Póki co czekamy na pełną relację i materiał fotograficzny.

marx-engels-2013

Udało się!!! Pierwsze uczucie to ulga i radość, że już po wszystkim. Podczas przejścia było sporo chwil zwątpienia i strachu o końcowy sukces ale dzięki temu radość była naprawdę wielka. Podczas czterodniowego resta zastaliśmy się okrutnie. Jedyny nasz rozruch to zwiedzanie Monachium i wizyty w Getränkemarkt w celu uzupełnienia zapasów żelów energetycznych :) 

Póki co wiemy tylko tyle, że się udało - ale to przecież nie mało :) Czekamy na powrót chłopaków i świeżą relację z przejścia, którą mamy nadzieje, że zamieścimy już dzisiaj. Póki przypominamy, że Łukasz Dudek i Jacek Matuszek planują w tym roku przejść 3 najtrudniejsze skalne drogi Alp, które tworzą razem Alpejską Trylogię... Pierwszy rozdział trylogii uznajemy za zamknięty...

Na wyjście w ścianę musimy poczekać. Po 2 dniach restu przyszedł front który ma potrwać do jutra wieczór. Atak odbędzie się dopiero w niedzielę z samego rana. Oby ściana zdążyła przeschnąć bo to ostatni dzień działalności na tym tripie.

6R5A4623-m

Wczorajszy dzień nie przyniósł innych atrakcji prócz wspinaczkowych. Po dniu resta ponownie uderzamy do góry. Tym razem nie podchodzimy dzień wcześniej - brakło czasu, a miejscowe piwne specjały skutecznie nas rozleniwiły. Wstajemy o 5 rano i ciśniemy bezpośrednio pod ścianę. Pierwsze 5 wyciągów przechodzimy bez emocji, czysta formalność. Na kolejnym 7c+ Jaca po raz pierwszy nie odpada. Ja szybko uporałem się z kolejnym lotnym 7b i jesteśmy na stanie startowym do 8b...

Podkategorie