Wczoraj członkowie wyprawy na Sziszapangmę pod przewodnictwem Andrzeja Bargiela po wielu przygodach i drobnych trudnościach dotarli do bazy i odpoczywają na wysokości 5600 m n.p.m. Jak się okazało w bazie, Polacy nie są sami, gdyż na miejscu znajduje się jeszcze 5 innych ekspedycji.

W skład wyprawy pod przewodnictwem Andrzeja Bargiela- narciarza i ski-alpinisty wchodzi jego brat Grzegorz Bargiel- międzynarodowy przewodnik wysokogórski i narciarski IVBV, ratownik TOPR, a także Darek Załuski - filmowiec, maratończyk, himalaista. Zdobywca 5 ośmiotysięczników, w tym K2 oraz Marcin Kin - fotograf i freerider.

Shishapangma, fot hivermag.pl

Shishapangma, fot hivermag.pl

Panowie w ramach autorskiego projektu "Hic Sunt Leones" mają zamiar wejść na najwyższe szczyty na ziemii a następnie zjechać z nich na nartach! Pomysł niesamowity i niebywale ekstremalny, aczkolwiek uczestnicy wyprawy sa do niego świetnie przygotowani zarówno fizycznie jak i sprzętowo.

Wydarzeniem rozpoczynającym realizację tego projektu jest "Shishapangma Ski Challenge 2013"- czyli jak najszybsze zdobycie tybetańskiego ośmiotysięcznika – Sziszapangmy, a następnie zjechanie na nartach z jego wierzchołka.

{youtube}CeshmTjWTVg{/youtube}

Przygoda rozpoczęła się już 5 września kiedy to ekipa wyruszyła z Krakowskiego lotniska, z przesiadką w Helsinkach a następnie wylądowała w Nepalu.

6 września wyprawa dotarła do pierwszego przystanku czyli Kathamandu w Nepalu. Andrzej, Grzesiek, Darek i Marcin przez kilka godzin mieli okazje przekonać się jak wygląda życie w głównym ośrodku przemysłowym kraju. Korzystając z uroków lokalnej kuchni i rozmów z sympatycznymi tubylcami relaksowali się przed nadchodzącymi treningami aklimatyzacyjnymi. Zgodnie z założonym celem następnego dnia wyprawa ruszyła do Kodari, małej wioski oddalonej o 1 km z granicą Tybetu- okupowanego przez Chiny.
Po trudnościach z przekroczeniem granicy (strażnikom chińskim nie odpowiadały polskie książki- niejako mogącymi być narzędziem propagandy anty chińskiej, czy telefon satelitarny oraz logotyp projektu „Sunt Leones”- słoneczny lew na tle gór), wyprawa dotarła do miejscowości Nyalam. Tam rozpoczęły się pierwsze treningi uczestników wyprawy.

Pośród nepalskich straganów: fot. Marcin Kin

Pośród nepalskich straganów- Andrzej, Grzegorz i Darek: fot. Marcin Kin


Celem aklimatyzacyjnym, przed zdobyciem Shishapangmy, był pięćdziesięcio kilometrowy trekking wokół góry Mount Kailash (6714 m.n.p.m.). Jest ona traktowana z szacunkiem przez środowisko wspinaczy z całego świata i uważa się ją jako „niedostępny szczyt”, ponieważ wg. Hindusów jest to siedziba Boga Śiwy. Dla wyznawców 4 religii: hinduizmu, buddyzmu, dżinizmu i bön, Mount Kailash (Dewanagari) to święta góra. Obecnie wyprawa przemieszcza się w stronę głównej bazy pod Shishapangmę. Po drodze mogą wystąpić problemy z łącznością.

Panowie wspierani są finansowo oraz sprzętowo przez: CTL Logistics kompleksowy operator logistyczny, który jest sponsorem strategicznym wyprawy, LOTTO, sprzęt elektroniczny Sony, oraz łączność satelitarna TTcomm. Ekipę wspierają sprzętowo Salomon, Sunnto, Atomic, Pajak, a skrzydeł dodaje im Red Bull.

Dodatkowe zdjęcia z wyprawy na stronie redbull.pl

źródło: hivermag.pl, rmf24.pl