Czasy, gdy skitury były aktywnością zarezerwowaną dla wąskiego grona zapaleńców już dawno minęły. Dowodem na to są pełne parkingi w górskich dolinach po każdym opadzie śniegu, czy tłumy skiturowców podchodzące wzdłuż tras narciarskich. O problemie dostępności sprzętu przeczytamy też już raczej w zakurzonych księgach, bo sklepowe półki uginają się obecnie od przeróżnych modeli wiązań, butów i akcesoriów. A wybór nart dostępnych na rynku, potrafi wprowadzić w zakłopotanie nawet ekspertów.

Mimo to wróćmy na chwilę do korzeni, kiedy narzędzie, jakim są narty (oczywiście uzbrojone w foki), pozwoliło na eksplorację niezdobytych wcześniej górskich ostępów. O narciarskim podboju Tatr możemy przeczytać choćby w książce “W stronę Pysznej”.

Dla osób uprawiających turystykę w zimowych warunkach jest to naturalna forma rozwoju. Obecnie wiele osób zaczyna swoją przygodę z narciarstwem wysokogórskim od foczenia przy trasach. Formę taką wybierają często z powodu małego doświadczenia w tradycyjnej turystyce górskiej i braku znajomości terenu. Dlaczego więc nie spróbować zmierzyć się z trasą wyznaczoną przez innych oraz zabezpieczoną przez sędziów i ratowników?

1. Formuła zawodów

Można napisać, że zawody skiturowe czy skialpinistyczne polegają po prostu na dotarciu z punktu A do punktu B. Oczywiście na nartach. Po śniegu. Szybko. I choć takie stwierdzenie z punktu widzenia logiki jest poprawne, to warto ten temat odrobinę rozwinąć oraz napisać o pewnych odstępstwach od powyższych reguł, bo takie też się zdarzają.

Na większości zawodów prowadzona jest klasyfikacja indywidualna. Choć zdarzają się starty w parach, kiedy to całą trasę należy pokonać w zespole. To właśnie starty zespołowe są, moim zdaniem, esencją tego sportu i stwarzają okazję do nawiązania bardzo silnych więzi. Wspólny wysiłek, pokonywanie trudności i pomoc na trasie potrafią zaowocować przyjaźnią na całe życie. Ponadto, startując w parze, dużo łatwiej o wzajemną motywację i… dobrą zabawę! Bo przecież głównie o to w tym wszystkim chodzi.

Trasa zawodów jest dokładnie wyznaczona przez organizatorów. Wszystkie podejścia pokonywane na fokach oznaczone są zielonymi chorągiewkami, a zjazdy przebiegają wzdłuż czerwonych traserów. Więc – o ile warto poświęcić w domu kilka chwil na analizę trasy – to na samych zawodach mapa na pewno nie będzie już potrzebna.

Podobnie jak na niektórych zawodach biegowych, organizatorzy wyznaczają zazwyczaj punkt kontrolny z limitem czasu. Dotarcie do niego po założonym czasie, wiąże się z dyskwalifikacją. Wyznaczone ramy nie są zbyt wygórowane, ale motywują do szybszego pokonania trasy i dodają szczypty sportowej rywalizacji. Miejsca przepinek (zmiany konfiguracji sprzętu z podejścia do zjazdu) są dokładnie oznaczone. Na trasie niektórych zawodów można spotkać też odcinki, które należy pokonać na butach z nartami przypiętymi do plecaka, lub trudniejsze fragmenty, które należy pokonać w rakach.

2. Jakie zawody wybrać na pierwszy raz?

Pierwszy raz na pewno zapamiętasz do końca życia. Chyba nie chcesz, żeby okazał się wielkim rozczarowaniem? ;) Dlatego warto wybrać zawody dostosowane do Twoich możliwości i doświadczenia. Start, szczególnie na początku, należy traktować na zasadzie przygody, odkrywania nowego i poznawania ludzi z podobnymi zainteresowaniami.

W Polsce mamy do dyspozycji cykl zawodów Pucharu Polski w Narciarstwie Wysokogórskim oraz kilka imprez, które nie wchodzą w skład Pucharu. W tej drugiej grupie podejście do rywalizacji ma często bardziej luźny charakter i zapewne nie będziesz jedynym/ jedyną, który stawia pierwsze kroki w tym pięknym sporcie. Startować można w zawodach organizowanych w Beskidach, Bieszczadach i Tatrach, wybierając te imprezy, które najbardziej nam odpowiadają.

LISTA WSZYSTKICH IMPREZ:

o Zawody Kuby Soińskiego – http://kandahar.pl
o Puchar Połonin – https://www.facebook.com/PucharPolonin/
o Puchar Pilska – http://kandahar.pl
o Polar Sport Skitour – zawody.polarsport.pl
o Memoriał J. Strzeleckiego – https://www.facebook.com/MemorialJanaStrzeleckiego/
o Memoriał J. Oppenheima – www.tatrateam.com
o Zawody KW Zakopane – www.kwzakopane.pl
o Memoriał P. Malinowskiego – http://www.memorial.topr.pl

Biorąc pod uwagę, że nasze pierwsze zawody powinny dać nam jak najwięcej zabawy, warto zwrócić uwagę na Puchar Połonin. Zawody rozgrywane są w okolicach Wetliny, trasa prowadzi przez takie szczyty jak Jawornik czy Paportna. Organizatorzy zapewniają nam dość długą, lecz stosunkowo łatwą technicznie trasę, z długimi leśnymi zjazdami i przepięknym widokiem na pobliskie Połoniny. Atmosfera panująca na zawodach jest jedyna w swoim rodzaju; każdy znany mi zawodnik lubi tam wracać. Po dekoracji i losowaniu nagród odbywa się tradycyjna impreza z tańcami i ogniskiem.

Jeśli Bieszczady są zbyt odległe, na pierwsze zawody warto udać się w stronę Mosornego Gronia, gdzie organizowany jest Puchar Polar Sportu im. Basi German. To stosunkowo łatwe technicznie zawody, na których sporą część startujących stanowią amatorzy. Większość trasy biegnie lasami, a zjazdy poprowadzone są w sposób bezpieczny i dostosowany do poziomu skiturowca-amatora. Ci, którzy uważają Beskidy za łatwe pagóry z prostymi zjazdami i lekkimi podejściami, powinni wybrać się na Puchar Pilska. Zawody rozgrywane są w masywie Pilska, a na zawodników czekają takie atrakcje jak skałka czy – specjalność organizatorów – zakosy. Inną ciekawą imprezą mogą być Zawody w Skialpinizmie im. Kuby Soińskiego. Są to przeważnie pierwsze zawody w sezonie, odbywające się na terenie ośrodków narciarskich w Ustroniu lub w Szczyrku. Ostatnie dwie edycje rozegrane zostały w formule vertical – tylko podbieg na fokach. Jest to doskonała propozycja dla tych, którzy nie czują się pewnie w zjeździe, ale mają ochotę sprawdzić swoją wydolność na podejściu – meta zawodów usytuowana jest na szczycie.

Puchar Połonin 2017 / fot. Arkadiusz GrzybPuchar Połonin 2017 / fot. Arkadiusz Grzyb

3. Sprzęt

Standardowe wyposażenie w czasie trwania zawodów nie wykracza poza to, co mamy ze sobą w czasie zwykłej wycieczki skiturowej. Listę wymagań sprzętowych dokładnie precyzuje regulamin PZA; nawet sprzęt skiturowca-turysty spokojnie je spełnia. W skład obowiązkowego wyposażenia wchodzą:

- Narty
- Buty
- Kije
- Para fok
- Para rękawic
- Czapka lub opaska
- Regulaminowe ubranie
- Plecak
- Folia NRC
- Okulary lub gogle

Bokami Zapadnych Tatier 2017Bokami Zapadnych Tatier 2017

Na trudniejszych technicznie zawodach organizator może wymagać od nas posiadania także sprzętu lawinowego, raków, czekana czy lonży via ferrata. W przypadku zawodów rozgrywanych wieczorem, obowiązkowa jest również czołówka. Często przed wejściem na start następuje sprawdzenie ekwipunku – warto wydrukować regulamin danych zawodów i sprawdzić czy wszystkie potrzebne elementy mamy sprawne i spakowane. Dyskwalifikacja z powodu zapominalstwa jest dużo trudniejsza do przełknięcia niż przegranie heroicznej walki z limitem czasu czy brakiem kondycji.

O samym sprzęcie można dyskutować godzinami (jeśli nie wierzycie, podsłuchajcie kiedyś zawodników), ale jeśli posiadasz nawet średniej klasy sprzęt skiturowy – już możesz spróbować swoich sił.

Jednym z najmniej docenianych, a moim zdaniem bardzo istotnym elementem wyposażenia, są dobre skarpetki. Nic tak nie potrafi zepsuć startu jak obtarte stopy, a efekt ten można bardzo łatwo zniwelować właśnie doborem odpowiednich skarpet. Powinny być to modele raczej cienkie, elastyczne, które dobrze opinają stopę. Z powodzeniem można stosować kompresyjne skarpety biegowe.

4. „Więcej turystyki!”

Każdy z nas zaczyna z innego poziomu, każdy ma inne predyspozycje. Dlatego trening powinien być indywidualnie dopasowany do każdego z nas. Skituring i skialpinizm są, moim zdaniem, jednym z najbardziej wymagających sportów. Na zawodach poddane próbie zostaną między innymi wydolność, wytrzymałość, siła, szybkość i równowaga. Ale duże znaczenie odgrywa oczywiście też technika chodzenia i jazdy na nartach, szybkość działania na przepinkach i zgranie zespołu. Jeśli dodać do tego ogólne obycie górskie (bardzo pojemny zwrot), to zrozumiemy, że warto poświęcić czas na przygotowania.

Gdyby opisać jednym słowem trening skiturowca, byłoby to ‘różnorodność’. Biegaj w terenie, zjeżdżaj na nartach, rób treningi siłowe i wytrzymałościowe. Pokochaj interwały i długie podbiegi – ta inwestycja szybko się zwraca w górach. A w każdej wolnej chwili pomiędzy treningami po prostu... idź na skitury!

5. Tydzień przed

Decyzja zapadła. Wpisowe jest już opłacone, sprzęt przygotowany, cała rodzina i wszyscy znajomi wiedzą, że startujemy w zawodach, bo o niczym innym nie chcemy rozmawiać. Ale powoli zaczynamy mieć wątpliwości, czy dobrze robimy. Wtedy właśnie wielu ludzi decyduje się na mocniejsze i częstsze treningi z nadzieją, że to pomoże przed startem. Tymczasem w tygodniu poprzedzającym zawody niepotrzebne spięcia i obciążające jednostki treningowe są tym, czego nasz organizm potrzebuje najmniej. Warto skupić się na odpowiednim odżywianiu, a treningi ograniczyć do spokojnego biegu przerywanego krótkimi przyspieszeniami. Bardzo ważnym elementem jest relaks i sen. Zwróć uwagę na jego odpowiednią ilość i jakość. Jeśli wiemy, że jakieś elementy techniczne, jak na przykład ściąganie i zakładanie fok, sprawiają Ci trudności – wyjdź na podwórko i poćwicz „na sucho”, tak by na trasie nie tracić niepotrzebnie czasu na przepinkach czy innych sprzętowych operacjach.

Zapoznaj się z regulaminem, przejrzyj trasę, obserwuj prognozy i komunikaty przed zawodami. Przygotuj potrzebny sprzęt, spakuj wszystko do jednej torby, tak by o niczym nie zapomnieć. Ostatnie chwile warto poświęcić na przyjemności i relaks. Znajdź chwilę na krótki, lekki bieg, wyjście na basen, spotkanie ze znajomymi czy przesłuchanie ulubionego albumu. Zjedz lekką, smaczną kolację i połóż się wcześnie spać.

Puchar Pilska 2017 / fot. Maciej WesterowskiPuchar Pilska 2017 / fot. Maciej Westerowski

6. Dzień startu

Mając 13 lat i zupełny brak pojęcia o tym, jak działa ludzki organizm, na jednych z moich pierwszych zawodów, zjadłem na śniadanie zupkę chińską. Jak się szybko okazało – nie był to zastrzyk mocy, jakiego się spodziewałem i siły bardzo szybko mnie opuściły. W czasie kolejnych startów na własnych błędach uczyłem się, co warto jeść w dniu startu. Każdy z nas ma swoje ulubione potrawy i smaki więc nie ma sensu ograniczać się do jednej potrawy, bo możliwości zrobienia smacznego i pożywnego śniadania „startowego” są ogromne. Staraj się słuchać swojego organizmu, obserwuj własne ciało i jego reakcje. Jedną z moich tajnych broni jest paliwo wysokooktanowe w formie jogurtu naturalnego z płatkami granola i dodatkiem banana. Po śniadaniu dobrze jest przygotować cały sprzęt, którego planujemy używać. Nie zapomnij o uzupełnieniu bidonów czy bukłaka i zabraniu jedzenia w formie batonów i żeli na trasę. Ostatni raz sprawdź, czy na pewno masz wszystko, czego wymaga od zawodników regulamin.

źródło: google.comźródło: google.com

7. W czasie zawodów

Wrzuć na luz. Nie ma sensu szarżować na starcie i wyrywać się do przodu na pierwszym podejściu. Z czasem znajdziesz swoje miejsce w stawce; czasu na wyprzedzanie innych będzie jeszcze sporo. Bardzo mocny start zwykle oznacza szybkie wyczerpanie sił, co często skutkuje tak zwanym odcięciem i nagłym spadkiem mocy gdzieś na trasie. Jeśli ktoś regularnie trenuje jakąś dyscyplinę i zdarza mu się startować w zawodach, prawdopodobnie wie, o co chodzi. Utrzymanie swojego tempa, gdy wokoło wszyscy prą do przodu, to duża próba charakteru. Zaufaj mi – dzięki konsekwencji za kilka kwadransów będziesz mógł wyprzedzić wielu z tych, którzy przecenili swoje możliwości i zachowasz siły na dalszą część trasy.

Do zawodów podchodź jak do planu, który musisz realizować etapami. Zakosy i przepinki wykonuj dokładnie. Jeśli elementy techniczne, które nie są Twoją mocną stroną potraktujesz po macoszemu, szybko się to na Tobie zemści. Uciekająca narta i spadające foki są częstym wrogiem zawodnika skiturowego. W chwilach kryzysu pamiętaj, że ból jest chwilowy, a chwała jest wieczna. Dlatego jeśli Twój organizm mówi Ci, że nie dasz rady ukończyć zawodów lub zmusza Cię do zatrzymania się, najważniejsza jest świadomość, że to tylko złudzenie. Przecież ostatnie miesiące spędziłeś na sumiennym trenowaniu, więc ten kryzys to na pewno tylko złudzenie.

8. Sprzęt, którego zazwyczaj używam na zawodach, wycieczkach i treningach:

- Buty Scarpa Alien 1.0
- Narty Ski Trab Gara Aero World Cup z wiązaniami Gara Titanum World Cup
- Kije Ski Trab Gara Aero
- Kask Grivel Stealth
- Okulary Julbo Aero
- Foki Pomoca Race
- Raki Camp XLC 390
- Czekan Petzl Glacier Literide
- Zestaw lawinowy: Mammut Barryvox, Arva Alp 240, łopata Arva/Camp

Pakowanie sprzętu przed Bokami Zapadnych Tatier / fot. Mateusz KnapPakowanie sprzętu przed Bokami Zapadnych Tatier / fot. Mateusz Knap