Warunki zimowe zdecydowanie komplikują nam życie - szczególnie w górach, a w Himalajach to już zwłaszcza...

Dlatego do ponad połowy XX w. uważano, że zdobywanie gór wysokich zimą jest kompletnie niemożliwe i jakimś absurdem. Dopiero Polacy – lodowi wojownicy – w lutym 1980 r., wchodząc na Mount Everest zimą (L. Cichy, K. Wielicki), udowodnili, że jest to możliwe. Zdobywanie ośmiotysięczników zimą zakończyło się dopiero w styczniu 2021 r. wejściem zimą na niezdobyty do tej pory zimą szczyt – K2. Dokonali tego:
– Nirmal Purja (wspinał się bez używania dodatkowego tlenu),
– i jego zespół: Gelje Sherpa, Mingma David Sherpa, Mingma Gyalje Sherpa, Sona Sherpa, Mingma Tenzi Sherpa, Pem Chhiri Sherpa, Dawa Temba Sherpa, Kili Pemba Sherpa i Dawa Tenjing Sherpa.
I co np. ciekawe! Dużo tych najwyższych szczytów zimą ma mniej śniegu niż latem! Ale wiejące silne bardzo wiatry, temperatura i lód powodują, że miejsca te są ekstremalnie niebezpieczne i prawie że nieosiągalne. Wśród himalaistów od dawna trwa spór o termin, w którym przypada himalajska zima.
Najprościej rzecz ujmując czy chodzi o zimę tu czy gdziekolwiek indziej, wyznacza ją oficjalny kalendarz astronomiczny. Zgodnie z nim, zima zaczyna się 22 grudnia, a kończy 21 marca. Nie jest to jednak dla wszystkich takie oczywiste.
Denis Urubko (niezwykle zasłużony himalaista, zdobywca Korony Himalajów i Karakorum) uważa, że himalajska zima to okres od 1 grudnia do 28 lutego – tłumaczy to różnymi czynnikami pogodowymi i poniekąd coś w tym jest... Jeśliby więc to przyjąć, dwa marcowe wejścia Polaków (na Gaszerbrum I i na Broad Peak) byłyby zdyskwalifikowane.
Denis Urubko wychodzi z założenia, że „zasady sportowego podejścia w alpinizmie nie powinny wyróżniać się i mieć wyjątków”.
Według kalendarza meteorologicznego bowiem, pierwszym dniem zimy jest zawsze 1 grudnia, a ostatnim – 28 luty (względnie 29. w roku przestępnym). Pory meteorologiczne polegają na podzieleniu pór roku na cztery okresy po trzy miesiące każdy z nich.
Stąd właśnie konflikt Urubki z resztą polskiej ekipy atakującej ostatnimi czasy zimą K2. Chodziło po prostu o to kto tak naprawdę ma rację i do kiedy trwa himalajska zima...

Bartek Michalak