Krzysiek SadlejLedwo w Tatrach zawitało lato, a już dochodzą do Nas tragiczne wieści. W sobotę 23 czerwca w godzinach popołudniowych podczas wspinaczki na Zamarłej Turni zginął Krzysiek Sadlej - doświadczony taternik i alpinista. Znów straciliśmy wspaniałego człowieka i wspinacza...

Na stronie Uniwersyteckiego Klubu Alpinistycznego znajduje się informacja dotycząca wypadku:

"Krzysztof wspinał się już kilkanaście lat, w Tatrach, Alpach, Dolomitach w USA, jeździł na wyprawy do Azji i Ameryki Południowej. W Jego wykazie znajdują się znakomite przejścia mieszczące go w czołówce polskich alpinistów ostatniej dekady. Często szukał wyzwań poza głównym nurtem, był skuteczny i opanowany.

Jednak przede wszystkim Krzysiek był lubianym, oddanym kolegą i przyjacielem. Wiem, że swoją obecnością i działaniami pomógł niejednej osobie. Dla kilku był najważniejszym górskim partnerem. Swoją pasją do gór zaraził wielu. Wielu zawdzięcza mu opiekę podczas pierwszych górskich wspinaczek.

Robił świetne zdjęcia, świetnie pisał. Był od zawsze członkiem Uniwersyteckiego Klubu Alpinistycznego.

W życiu prywatnym – fizyk, naukowiec, pracował w Polsce i za granicą, z sukcesami.

Pozostawił dwójkę małych dzieci.

Rodzinie, Bliskim, wszystkim Przyjaciołom i znajomym w imieniu swoim i zarządu klubu składam najszczersze wyrazy współczucia.

W imieniu bliskich i przyjaciół Krzyśka proszę o uszanowanie powagi sytuacji, szczególnie w internecie.

Pogrążeni w wielkim smutku

Koledzy z zarządu"

Każda strata bliskiej osoby to ogromny ból dla bliskich, rodziny oraz przyjaciół. Dlatego przesyłamy wyrazu współczucia i łączymy się w żałobie po zmarłym.