Ratownicy Grupy Bieszczadzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dokonali pierwszego podsumowania sezonu zimowego 2020/2021.

W tym roku, w styczniu i lutym, bieszczadzcy ratownicy górscy zanotowali wzrost ilości wypraw, akcji i interwencji o 18 procent w stosunku do analogicznych miesięcy poprzedniego roku.

— Wzrosła tym samym ilość osób ratowanych. W tym roku naszej pomocy wymagało 50 osób podczas gdy rok wcześniej 35. W dziewięciu przypadkach korzystaliśmy z pomocy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ponad 110 procent wzrosła liczba osobogodzin wszystkich uczestników akcji, wypraw i interwencji w stosunku do roku ubiegłego! - podsumowują ratownicy GB GOPR.

Goprowcy z Bieszczad w tym roku na akcjach spędzili łącznie 1081 godzin co wiąże się z tym, iż było stosunkowo dużo wypraw połączonych z ewakuacją poszkodowanych z trudno dostępnych terenów (jak rejon Tarnicy, Krzemienia i Halicza).

Niestety, pomimo wysiłków nie udało się uratować życia czterem osobom.

fot. FB/GOPR Bieszczady