W Tatry zawitała zima. W środku tygodnia padający deszcz zamienił się w śnieg, zasypując Tatry od wysokości około 1300 m n.p.m. warstwą śniegu o grubości wahającej się od 5 do 25 cm. Zasypane i miejscami zalodzone szlaki stanowiły spory problem dla orientacji w terenie, a bezpieczne wędrowanie w takich warunkach było sporym wyzwaniem.

Widok z Kasprowego na dol. Goryczkową, fot: topr.pl

Widok z Kasprowego na dol. Goryczkową, fot: topr.pl

Poniedziałek, 14.10

Tuż przed 5.00 rano do TOPR-u zadzwoniła zaniepokojona żona informując, że od niedzieli nie ma kontaktu z mężem, który mieszkał w pensjonacie w Zakopanem i w niedzielę rano miał wybrać się na Świnicę. Sprawdzono okoliczne schroniska – poszukiwany nie meldował się w żadnym z nich. Próby nawiązania z nim łączności telefonicznej nie powiodły się. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu spenetrowano rejon Świnicy i okolicznych dolin. Bez rezultatu. Policja ustaliła, że poszukiwany turysta mieszkał w pensjonacie Halny, z którego wymeldował się około godz. 11.00 rano, wobec czego przerwano poszukiwania. A wystarczył jeden telefon do najbliższych, aby nie było niepotrzebnychposzukiwań.
Po godz. 19.30 do TOPR-u zadzwoniły turystki, które schodząc z Krzyżnego w kierunku Murowańca zgubiły się. Telefonicznie udało się naprowadzić je na właściwy szlak.

Sobota, 19.10

O godz. 15.40 do TOPR-u zadzwonił turysta informując, że idąc z Zawratu na Świnicę, będąc około 200-300 m od wierzchołka, spadł kilkanaście metrów i zatrzymał się na eksponowanej półce. Jest trochę poobijany i boi się ruszyć, żeby nie spaść. Prosi o pomoc. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu miejsca wypadku. Po założeniu stanowiska zjechali do turysty. Po zaopatrzeniu i założeniu uprzęży ewakuacyjnej, asekurując sprowadzono mężczyznę w dogodne do podebrania miejsce. Windą został wciągnięty na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowany do szpitala. Jak się okazało, turysta zgubił zasypany szlak, wszedł w eksponowany teren, z którego spadł. Gdyby nie zatrzymał się na półce, to spadłby w przepaść. Tym razem anioł stróż był na miejscu.
Po godz. 13.00 z Rusinowej Polany przewieziono do szpitala 36-letniego turystę, który wędrując w tamtym rejonie doznał bolesnej kontuzji stawu skokowego.


Na najbliższy tydzień przewidywana jest słoneczna pogoda. W dzień ma być dość ciepło. Nie należy jednak liczyć na to, że w wyższych partiach Tatr śnieg całkowiecie stopnieje. Tam ( zwłaszcza po płn. stronie) należy liczyć się z zaleganiem twardych śniegów i miejscowym zalodzeniem szlaków. Wędrowanie w takich warunkach wymaga sporej uwagi i używania raków oraz czekana.

źródło: topr.pl