Komunikaty GOPR / TOPR

W Tatry zawitała zima. W środku tygodnia padający deszcz zamienił się w śnieg, zasypując Tatry od wysokości około 1300 m n.p.m. warstwą śniegu o grubości wahającej się od 5 do 25 cm. Zasypane i miejscami zalodzone szlaki stanowiły spory problem dla orientacji w terenie, a bezpieczne wędrowanie w takich warunkach było sporym wyzwaniem.

Za nami kilka pięknych jesiennych dni. Kolory i niesamowite widoki zachęcały do wycieczek w Tatry. W weekend na szlakach zrobiło się więc tak tłoczno, jak latem. Ratownicy mieli znów wiele pracy, gdyż leżące po północnej stronie w wyższych partiach płaty twardego śniegu i, niewidoczne dla mniej wprawnych turystów miejscowe zalodzenia szlaku, były przyczyną poślizgnięć i upadków. Wiejący wiatr halny dał się we znaki wielu „ sercowcom”.

Za nami kolejny jesienny tydzień  ze zmienną pogodą w Tatrach. Trochę opadów, trochę słońca , ale przede wszystkim dość chłodno. Na najwyżej położonych szlakach zalegał miejscami śnieg i lód. Takie warunki były przyczyną tragicznego w skutkach wypadku do jakiego doszło podczas zejścia z Rysów.

Za nami pierwszy tydzień jesieni, trochę deszczowy, a przede wszystkim zimny. Wysoko w górach śnieg a na szlakach miejscami lód, niewidoczny dla mniej wprawnych turystów. Takie warunki nie sprzyjały wysokogórskim wycieczkom. Większość turystów wędrowała po niżej położonych szlakach. Ratownicy interweniowali kilka razy. I tak:

Miniony tydzień to trochę słońca, dużo opadów deszczu a w górach śniegu. Gdy trochę się przejaśniło ukazały się zaśnieżone Tatry. Powyżej schronisk zalegała kilkunastocentymetrowa warstwa śniegu. Zasypane, śliskie i często niewidoczne w terenie szlaki, do tego mgła ograniczająca widoczność były przyczyna pobłądzeń, poślizgnięć i upadków. Ratownicy mieli sporo pracy. I tak: