Pierwsza połowa stycznia upłynęła pod znakiem obfitych opadów śniegu, które sparaliżowały niektóre ośrodki narciarskie w Europie. W samym Zakopanem takiej zimy nie było od 16 lat. Na początku miesiąca na Kasprowym Wierchu pokrywa śnieżna osiągnęła grubość 1,5 metra. Z kolei w poszczególnych regionach Austrii dochodziła ona do nawet 3 metrów. Silny wiatr, zamiecie i zasypane wyciągi nie ułatwiają sprawy. Z czym stacje narciarskie muszą zmierzyć się w obliczu takich warunków atmosferycznych?

Narciarstwo i snowboarding są coraz bardziej popularnymi formami aktywnego wypoczynku w okresie zimowym. W odpowiedzi na tak duże zainteresowanie turystów, ośrodki muszą nieustannie dbać o jakość swoich usług i infrastruktury. Odpowiednia grubość pokrywy śnieżnej, sztruks i właściwa twardość stoku to trzy najważniejsze kwestie, do których sprowadza się dzisiejsze uprawianie narciarstwa rekreacyjnego. Na atrakcyjność tras mają wpływ również inne czynniki, związane między innymi z ukształtowaniem terenu, nachyleniem i długością stoków oraz widokami, które możemy podziwiać jeżdżąc na nartach. Dużą rolę odgrywają również oferty skierowane do dzieci, dostępność lokali gastronomicznych czy bazy noclegowej, a także wspólne karnety dla wielu ośrodków narciarskich, takie jak np. dostępny na Podhalu skipass Tatry Super Ski.

Przygotowanie stacji narciarskich
Przygotowanie ośrodków narciarskich do sezonu zimowego trwa przez cały rok. Aby zminimalizować ryzyko awarii, jeszcze przed nadejściem zimy należy, odpowiednio zadbać o sprzęt. Najważniejsze jest sprawdzenie i serwisowanie całej infrastruktury. Wszyscy właściciele urządzeń podlegają bardzo rygorystycznej kontroli i procedurom. Wszystkie elementy kolei posiadają swoją specyfikację kontroli zużycia, która musi być przestrzegana, bo w przeciwnym razie kolej nie zostanie dopuszczona do eksploatacji. Po każdym sezonie - zarówno zimowym, jak i letnim - następuje odbiór wyciągów przez Transportowy Dozór Techniczny, który sprawdza całą dokumentację i dopuszcza urządzenie do użytku.

GoralSkipass2601

Wyzwania właścicieli stacji
Jednak czasami nawet najlepsze przygotowanie nie jest wystarczające. Wszelkiego rodzaju awarie zdarzają się również z powodu trudnych warunków atmosferycznych, na które nie można mieć wpływu. Brak zasilania, spowodowany zerwaną w pobliskiej miejscowości linią energetyczną czy zużycie materiałów to tylko niektóre z usterek, z którymi borykają się właściciele stacji narciarskich. W przypadku regionu Podhala szczególnie niekorzystny jest również ciepły wiatr halny, który potrafi w ciągu kilkudziesięciu godzin pozbawić stoki pokrywy śnieżnej.

Dzień pracy na stacji narciarskiej
W sezonie zimowym dzień na stacji narciarskiej zaczyna się czasami o 5 rano. W pierwszej kolejności należy zająć się odśnieżaniem drogi dojazdowej i parkingów - jeśli goście będą mieć problemy z dojazdem to już na samym początku negatywnie nastawiają się do ośrodka narciarskiego. Dodatkowo w przypadku obfitych opadów śniegu trzeba myśleć o większej liczbie osób do pracy, ponieważ standardowa liczba nie nadąża z odśnieżaniem, poprawianiem siatek, a także obsługą ratraków, które muszą pracować częściej. Ważną sprawą jest również zadbanie o komfort narciarzy, którzy korzystają z wyciągów. Osoby, które są odpowiedzialne za kolej muszą bez przerwy czyścić krzesełka ze śniegu. Jeśli opady są intensywne zdarza się, że trzeba pracować 24 godziny na dobę.

W pierwszej połowie stycznia zaobserwowaliśmy duże opady śniegu, które zaskoczyły nie tylko przebywających na południu Polski gości, ale również samych mieszkańców. Takie warunki atmosferyczne mają wiele zalet, ale niosą ze sobą także więcej przygotowań i pracy, związanej choćby z nieustannym odśnieżaniem dróg i parkingów.

GoralSkipass2601 2

Jak wspomina Andrzej Zając - prezes Góral Skipass oraz kierownik Stacji Narciarskiej Suche:
Tegoroczna zima jest wyjątkowa - najlepsza od kilkunastu lat. Temperatury oraz duży opad śniegu bardzo ułatwiają nam przygotowanie prawie idealnych warunków dla narciarzy. Przy takiej zimie jak w tym roku, mimo dużej liczby narciarzy, stoki przez cały dzień są w doskonałym stanie narciarskim. Jest również widoczna korelacja pomiędzy fajną zimą a frekwencją na stokach. Przy pięknej zimowej pogodzie każdego ciągnie na stok, nawet by tylko pojeździć na sankach.

Jednak nie dla wszystkich stacji obfite opady śniegu oznaczają natężony ruch narciarzy.

Z jednej strony dla nas jest to słabsza zima, ze względu na to, że wszystkie stacje funkcjonują i nie trzeba jechać do kilku wybranych, które radzą sobie w wyższych temperaturach. Z drugiej jednak strony jest ona łatwiejsza psychicznie i finansowo, ponieważ jedno naśnieżenie wystarczyło do utrzymania pokrywy śnieżnej. W ubiegłych latach musieliśmy uzupełniać zasoby śniegu nawet po trzy razy, ponieważ po silnych halnych i opadach deszczu śnieg znikał w oczach - mówi Anna Staszel, przedstawiciel stacji Czorsztyn Ski Kluszkowce.

Tak, jak stacje narciarskie przygotowują się na przyjazd turystów, tak też turyści powinni przygotować się na przyjazd na stacje. Należy pamiętać przede wszystkim o odpowiednim sprawdzeniu nie tylko sprzętu narciarskiego, ale również auta, którym będzie się podróżować. Wybierając się na południe Polski, warto zaopatrzyć się w opony zimowe i łańcuchy na koła, które przy aktualnie panujących warunkach na drogach są niezbędne do bezpiecznego podróżowania.

 

mat.pras.