W sobotę 14 marca około godziny 8:00 czasu polskiego już w trakcie odwrotu, na ścianie Mitre Peak wydarzył się wypadek z udziałem Jacka Pawła Czecha i Dominika Malirza.


Jacek Czech doznał urazu głowy i pozostaje pod opieką lekarzy wojskowych w szpitalu w Skardu. Jego stan jest stabilny i nic nie zagraża jego życiu

Dominik Malirz z niewielkimi obrażeniami został wypisany ze szpitala i w hotelu oczekuje na powrót Jerzego Natkańskiego z miejsca stacjonowania polskiej ekipy

1403mitre


SZCZEGÓŁY WYDARZENIA:

Podczas wielkościanowej wspinaczki zimowej na MItre Peak członkowie fundacyjnej ekipy spadli z wysokości kilkuset metrów, zatrzymując się niemal u podstawy ściany.

‘Szczęśliwie’ upadek miał miejsce na śnieżnym zboczu, co znacząco zminimalizowało obrażenia. Jednocześnie w niedalekiej okolicy przelatywał helikopter transportujący towar, którego pilot zobaczył co sìę dzieje, oszacował możliwość podjęcia poszkodowanych wspinaczy na swój pokład i w niespełna godzinę po odstawieniu załadunku i dotankowaniu, pojawił się na zboczu Mitre Peak.

Z relacji Jerzy Natkański wiemy, że nieco mniej poszkodowany w wypadku Dominik Malirz w sposób profesjonalny zajął się Jackiem i bardzo sprawnie wezwał pomoc.

Stan zdrowia chłopaków był konsultowany bezpośrednio po zdarzeniu z doktorem Robertem Szymczakiem, który dodatkowo drogą radiową instruował Dominika w celu jak najlepszego zdiagnozowania obrażeń Jacka.

Finalnie, po trudnym i wielokrotnym podbieraniu Jacka z miejsca wypadku, obaj wspinacze zostali przetransportowani do szpitala w Skardu. Dodatkowa interwencja pakistańskiego agenta sprawiła, że na etapie interwencji nie było konieczności sprawdzania polis ubezpieczeniowych, co znacząco przyspieszyło całą akcję.

źróło: FB/Fundacja Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki