Turystyka górska

Za nami trochę zwariowany pogodowo tydzień, od słońca i letnich temperatur, po spore ochłodzenie i opad śniegu w wyższych partiach Tatr. Ratownicy mieli sporo pracy. Na szlaku na Rysy doszło do kolejnego wypadku spowodowanego poślizgnięciem i zsuwaniem się po stromych śniegach.

Nosi mnie. Jak byłem gówniarz, kumple biegali za piłką albo oglądali piłkę w telewizorni, ja biegałem po dachach. Oni dalej oglądają piłkę, a ja nie mam telewizora, bo kasa poszła na szpej wspinaczkowy i na wachę do strucla(1). I dalej mnie ciągnie po dachach – tym razem na Dach Świata. Kilka razy byłem już od południa w pakistańskim Karakorum, teraz pociągnęło od północy w Pamir. Chciałem zetknąć te swoje ścieżki – nie do końca się udało, ale...

Za nami pierwszy tydzień czerwca, pełen szkolnych wycieczek. Podczas weekendu, ponieważ w Tatry zawitała letnia pogoda, szlaki zaroiły się od indywidualnych turystów. Niestety, nie dla wszystkich tatrzańskie wycieczki zakończyły się pomyślnie. Doszło do sporej liczby wypadków, w tym jednego śmiertelnego, którego przyczyną było poślizgnięcie na stromych, zalegających jeszcze w wyższych partiach śniegach.

Za nami deszczowy, a w górach śnieżny i zimny  maj. Taka pogoda nie sprzyjała turystom. Zalegający w wyższych partiach śnieg, a niżej mokre i śliskie  szlaki, były przyczyną poślizgnięć, upadków i problemów z bezpiecznym przejściem zaśnieżonych odcinków.  Ratownicy mieli sporo pracy w minionym tygodniu.

Po „zimnej Zośce” pogoda nadrabiała wiosenne zaległości. Zrobiło się ciepło, trochę deszczowo i od czasu do czasu burzowo. Śnieg, który spadł w zeszłym tyogdniu tajał w szybkim tempie, choć nie na tyle, by nie sprawić kłopotu wędrującym w wyższych partiach Tatr turystom. Zalegający śnieg był najprawdopodobniej przyczyną śmiertelnego wypadku, do jakiego doszło w rejonie grani pomiędzy Gładką Przeł. a Walentkowym Wierchem.

Podkategorie