Mimo niesamowitej liczby młodych talentów wspinaczkowych o których przejściach możnaby pisać właściwie codziennie jest nadal kilku staryh "wyjadaczy" którzy nadal udawadniają, że porzekadło "stara buła nie rdzewieje" nadal ma prawo bytu. Jednym z nich jest bez wątpienia Dai Koyamada.

Japończyk, to już chyba tradycja, większą częsć jesieni i zimy spędza w europie. Nie inaczej jest tym razem. Jak dotychczas tej jesieni Japończykowi potwierdzić (bądź nie) wyceny dwóch 8C.

 

dai-koyamada-europa-3

 

Jako pierwszy rozwiązał klasyk - From Dirt Grows the Flowers, ustanowiony w 2005 roku przez Dave'a Grahama. Wątpliwości pojawiły się przy wycenie problemu, bowiem Japończyk, zawiedziony (!) tym jak szybko udało mu się przejść boulder zaczał wątpić w wycenę 8C. Okazało się, że są dwa sposoby na wyjście na pik. Lewy, z którego korzytał Dai (a także Paul Robinson, który zasugerował 8B+) może być ciut łatwiejszy od oryginalnego wariantu prawego, nie zdecydował się on jednak na przecenienie przystawki.

 

dai-koyamada-europa-4

 

Drugą 8C jest zeszłoroczna realizacja Martina Kellera - Der mit dem fels tanzt. Boulder ten znajduje się w Chironico i było to prawdopodobnie jego pierwsze powtórzenie. Skompletowanie wszystkich ruchów w ciągą zajęło 25 razy mniej dni niż autorowi - mianowicie 4.

 

dai-koyamada-europa-1

 

To jeszcze nie koniec tripu Japończyka po Europie, i prawdopodobnie nie raz jeszcze będziemy o nim wspominać.

Źródło: 8a.nu, koyamada.dai.hiho.jp

Michał Brzeziński