"Mamy złamane serce; informujemy, że poszukiwania Daniele i Toma zakończyły się. (...) Wielki ból; stając twarzą w twarz z faktami, po zrobieniu wszystkiego do było możliwe by ich odnaleźć, musimy zaakceptować to, co się stało" - taki wpis został opublikowany na facebookowym profilu Daniele Nardi.

"Jesteśmy wdzięczni Alexowi, Aliowi, Rahmatowi i całej ekipie ratunkowej, władzom pakistańskim i włoskim, dziennikarzom, sponsorom, a przynajmniej wszystkim przyjaciołom, którzy okazali tyle współpracy. Rodzina pamięta Toma jako kompetentnego alpinistę i odważnego przyjaciela Daniele. Nasze myśli są z nim. Daniele pozostanie mężem, ojcem, synem, bratem i przyjacielem" - dodali autorzy wpisu.

koniec nanaga0903
fot. FB/Daniele Nardi

Himalaiści Daniele Nardi i Tom Ballard, 22 lutego wyruszyli z obozu czwartego. Po raz ostatni kontaktowali się oni 24 lutego.

Czwórka ratowników, pod przywództwem Alexa Txikona (który szturmował K2) bezskutecznie próbowała odnaleźć zaginionych wspinaczy. Używano też drona i potężnego teleskopu. Wszystko jednak spodziewanego efektu nie przyniosło. W środę podjęto decyzję, że akcja ratunkowa nie będzie już kontynuowana – ze względów pogodowych (głównie chodzi o bardzo duże zagrożenie lawinowe).

Dzień później pojawiła się nowa nadzieja - na jednej ze ścian zauważono sylwetki ludzi. Nadzieja jednak okazała się płonna.

źródło:
- FB/Daniele Nardi
- portalgorski.pl
- internet.