Słońce, śnieg i mistrzowie. Około pięć i pół tysiąca osób z 26 krajów wzięło udział w dziesięciu biegach, które składały się na zakończony dzisiaj 41. Bieg Piastów - Festiwal Narciarstwa Biegowego z centrum na Polanie Jakuszyckiej w Szklarskiej Porębie. W niedzielę, 5 marca, odbyły się dwie ostatnie konkurencje.
W niedzielę rozegrano biegi na 25 i 16 km techniką klasyczną. Pierwszy, zaliczany do Światowej Ligi Narciarskich Biegów Długich Worldloppet, zgromadził 1307 biegaczy z 20 krajów. Warunki na trasie, bardzo urozmaiconej, pełnej podbiegów, zjazdów i długich prostych, po pięknych zakątkach Gór Izerskich, były lepsze niż w słoneczną sobotę. W niedzielę było chłodniej, śnieg nie roztapiał się i nie zamieniał się w grząską kaszę.
- Tory były bardzo dobrze wykonane niemal na całej trasie. Gorsze warunki panowały tylko na Kozim - opowiadała nam za metą Alicja Rolska.
Rywalizacji najlepszych ton nadawali ci sami zawodnicy, co w sobotę - grupa Czechów i Niemiec Toni Escher. Kroku starali się im dorównać medalista mistrzostw Polski Michał Skowron i doświadczony 50-letni Piotr Michałek. Na mecie pierwszy był Jakub Psenicka (drugi w sobotę na 50 km). Wśród Polaków najszybciej dystans pokonał 50-letni Piotr Michałek.
Jakub Psenicka / fot. Leszek Kosiorowski
W gronie pań bezkonkurencyjna okazała się Emilia Romanowicz, 27-letnia zwyciężczyni wielu zawodów w Jakuszycach, zarówno zimowych, jak i Letniego Biegu Piastów na dystansie półmaratonu.
Emilia Romanowska / fot. Leszek Kosiorowski
Na 16 km pobiegło 522 zawodników. Rewelacyjnie spisał się Oskar Wysocki, stały bywalec jakuszyckich tras. Wygrał ze sporą przewagą. W konkurencji pań nie miała sobie równych osiemnastoletnia Klaudia Kołodziej, uczestniczka Zimowych Igrzysk Olimpijskich Młodzieży.
Klaudia Kołodziej / fot. Leszek Kosiorowski
- Postanowiłem wystartować w Biegu Piastów, bo chcę pobiec razem z tak wieloma osobami lubiącymi biegówki. Traktuję mój udział rekreacyjnie - mówił król polskiego biathlonu, wicemistrz olimpijski z Turynu w 2006, dwukrotny mistrz świata Tomasz Sikora (aktualnie trener polskiej kadry biathlonowej). Pobiegł na 16 km.
Podobnie jak dwukrotna mistrzyni Polski w biegach narciarskich, olimpijka Paulina Maciuszek. Wbiegła na metę uśmiechnięta, nie spieszyła się bowiem z racji na swój stan - jest w ciąży.
- Przeszłam się. Próbowałam zagadywać innych startujących, ale wszyscy się ścigali - żartowała po biegu.
Paulina Maciuszek i Justyna Kowalczyk / fot. Leszek Kosiorowski
41. Bieg Piastów - Festiwal Narciarstwa Biegowego, trwał od 25 lutego do 5 marca. Jego areną były trasy w Górach Izerskich na Dolnym Śląsku z centrum na Polanie Jakuszyckiej w Szklarskiej Porębie. Dzięki łaskawej aurze nie brakowało śniegu i wszystkich dziesięć zaplanowanych biegów zostało rozegranych zgodnie z planem - od 1 kilometra dla dzieci do 50 kilometrów z udziałem mistrzyni świata i olimpijskiej, czterokrotnej zwyciężczyni klasyfikacji Pucharu Świata Justyny Kowalczyk. Jej przyjazd, debiut w Biegu Piastów i wspaniałe zwycięstwo na 50 km było wydarzeniem wręcz historycznym. Jeszcze nigdy w 41-letniej historii Biegu Piastów nie startował ktoś równie utytułowany i należący w momencie startu do czołówki światowej.
Justyna Kowalczyk podkreślała trudność trasy i warunków (w sobotę śnieg topniał), ale dziękowała organizatorom za dobrze wykonaną pracę. Zapowiedziała kolejny start w Biegu Piastów.
Jak podkreśla Julian Gozdowski, honorowy prezes i komandor Biegu Piastów, bohaterami Biegu Piastów są wszyscy uczestnicy, którzy postanowili przyjechać i pobiec. W sobotę prezes Gozdowski został uhonorowany Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, nadanym przez prezydenta RP.
Dowodem słów Juliana Gozdowskiego był sympatyczny zwyczaj podczas 41. Biegu Piastów oczekiwania dyrektora BP Kai Sznajdrowicz, wraz ze współpracownikami, na ostatnich zawodników. Otrzymywali upominki, czekała na nich ciepła herbata i donośny doping.
fot. Marcin Oliva Soto
Organizatorem 41. Biegu Piastów - Festiwalu Narciarstwa Biegowego, jest Stowarzyszenie Bieg Piastów.
