Turysta, który wyzwolił lawinę, może mówić o wielkim szczęściu. 

Wczoraj (30.01.) po godzinie 10, dwójka skiturowców poinformowała TOPR o zejściu lawiny z Miedzianego w stronę Wielkiego Stawu. Śmigłowiec przetransportował na miejsce (w kilku lotach) 20 ratowników i 2 psy lawinowe. Okazało się, że turysta porwany przez lawinę, został wyrzucony poza główny tor spadającego śniegu. Doznał niewielkich obrażeń. Został śmigłowcem przetransportowany do Zakopanego, a ratownicy rutynowo przeszukiwali lawinisko. Wysokość obrywu miała miejscami 2 metry. W miejscu, gdzie została uruchomiona lawina, nachylenie stoku wynosi 42 stopnie.